Potop. Człowiek i przestrzeń. Mówi operator Jerzy Wójcik
Scena wjazdu do wsi
To scena kiedy oni wjeżdżają do wsi. Świeży śnieg jest w powietrzu, jest to zadymka jakby z naszych marzeń i również z obrazów, które są w polskiej sztuce. Zamiecie śnieżne są w literaturze polskiej i w literaturze rosyjskiej. To są tereny, na których żyli ludzie, Polska była tak rozległa, miała takie przestrzenie.
Wkroczenie Szwedów
Miało to miejsce tuż przed zachodem słońca, cały ten pochód. Wtedy tworzy się cisza i inaczej układa się pył. Słychać nogi w pyle, słychać stukanie wszystkich przedmiotów, które oni niosą i słychać stękanie dział, które są toczone. To wszystko dzieje się w ciszy przestrzennej. Jest to opowiadanie o dużej przestrzeni, w ciszy, przy zachodzie słońca, kiedy właściwie gasną wszystkie dźwięki i zjawia się ten wielogłowy wąż, który niesie ze sobą inny dźwięk. Wybraliśmy taka porę żeby opowiedzieć o ziemi, która chce odpocząć, która powinna zakryć się mrokiem. Wchodzi to wszystko w coś co nie jest spokojem tylko jego przeciwieństwem.
Wybór miejsca bitwy
Wydaje mi się, że dokonaliśmy rzeczy po prostu trudnej i bardzo istotnej. Mianowicie, że to działo się na rozlewiskach Dniepru, ta rzeka była obecna. Rozlewiska, konie… To wszystko jest obecne. Kiedy jest obecne pojęcie równiny? Kiedy jest ona przecięta rzeką, wtedy zaczyna się rozróżniać brzegi, rozpadliny. I jest rzeczą naturalną, że ktoś może się ukryć z tabunem koni w rozpadlinie nad Dnieprem. To jest naturalne. Tam gdzie Daniel Olbrychski ukrył się przed bitwą z końmi. To wywodzi się z pejzażu. To udało się nam po prostu zrealizować. Nasza uwaga w stosunku do rozległości pejzaży była oczkiem w głowie. Wszyscy się z tym zgadzali. Moim zdaniem można to było jeszcze lepiej zrobić. Ale to wymaga środków. Dodatkowych pieniędzy. Chociażby z tej przyczyny, że operowanie masą 400 koni, to jest ogromne przedsięwzięcie. To są stajnie. Jak jest 400 koni to 50 albo 100 jest chorych. To wszystko ma po prostu swój wielki rytm, który kinematografia musi zrozumieć, żeby tym operować. Udało się nam bardzo wiele rzeczy, ale myślę, że gdyby wtedy władze kinematografii… Ten film powinien mieć większy budżet i wtedy moglibyśmy zrealizować jeszcze lepiej to co nazywa się szerokim otwarciem. Myślę tu o obecności człowieka w pejzażu.